Proszę przeczytaj notkę.
-Będzie tam ktoś kogo będę znała?
Otworzyłam oczy i spojrzałam na niego. Intensywnie nad czymś myślał, bo żuł swoją górną wargę. -Hej. Halo, kochanie. Słyszałeś co mówiłam?
Był jakby nieobecny dopóki delikatnie nie pocałowałam jego policzka.
-Tak, Dominice. Coś do mnie mówiłaś?
-Zapytałam się, czy będzie tam ktoś kogo będę znała i na ile tam zostajemy i jakie są plany.
-Hmm... z tych których znasz to będzie tam moja mama, Gemma, Liam, Louis, Zayn, Danielle, El, Perrie i chyba ten skurwiel Niall.
Ostatnie słowa prawie wyszeptał, czułam że zaczyna się cholernie denerwować. Przecież on go kurwa tam zabije. Jak go tylko zobaczy, przecież on go zajebie.
-A zostajemy tam na jakiś tydzień. Szczerze nie wiem co będziemy robić. Na razie wiem tyle, że dzisiaj idziemy na kolację więc daj mi się wyspać kochanie.
Jeszcze chwile patrzyłam na nasze dłonie, byłam szczęśliwa. Pierwszy raz zdałam sobie jaka jestem cholernie z nim szczęśliwa. Opuściłam głowę na jego bark i zamknęłam oczy. Jego kciuk robił kółka na mojej dłoni. I tak. Było to przyjemne. I tak. Kocham go bardzo mocno. I teraz wiem, że nie powinnam się ciąć tak jak to zrobiłam.
***
-W co ja tak w ogóle mam się ubrać?
Spojrzał na mnie gdy zakładałam na siebie białe koronkowe majtki.
-Przecież kupiliśmy ci koszulę. Proszę nie bądź jak dziecko. Marynarkę masz i spodnie też. Jesteś taki głupi czy jak?
Odwróciłam się w jego stronę i stanęłam między jego nogami.
-Tak jestem głupi. A wiesz dlaczego? To wszystko przez ciebie. Przez ciebie i twoje cudowne ciało zwariowałem. Rozumiesz?
Uśmiechnął się i złapał za tył moich ud. Pocałował mój brzuch i popatrzył na mnie w górę.
-Mogę sprawić, że dojdziesz?
-Ale Harry za pół godziny mamy być w restauracji, a jak na razie siedzimy w hotelu, bo nie wiesz w co masz się ubrać.
-Mnie wystarczy pięć minut.
Delikatnie złapał za koniec moich majtek i pociągnął je w dół. Niezauważalnie przejechał dłonią po wewnętrznej stronie mojego uda i pocałował moje podbrzusze. Wstał z łóżka i ucałował moje czoło. Wziął mnie na ręce i delikatnie ułożył na białej pościeli. Całował moje usta i delikatnie wkładał swoją dłoń w miseczkę mojego stanika. Zjechał swoimi malinowymi wargami w dół mojej szyi przez obojczyki i piersi. Jego kciuk robił kółka na mojej łechtaczce, a ja czułam się cudownie. Moje ciche jęki coraz bardziej sprawiały, że jego palec naciskał na mnie mocniej. Zadrżałam kiedy poczułam jego środkowy palec w mojej pochwie. Drugą dłonią bawił się jedną z moich piersi. Wydawałoby się jakby czegoś szukał swoim palcem w mojej pochwie. Dokładnie, wiedziałam co chce osiągnąć. Chodziło mu o punkt G.
Wypuściłam z siebie z trudem powietrze kiedy uderzył w to miejsce. Teraz wiedziałam, że dojdę bardzo szybko. Przyspieszył ruchy swojego palca, a ja poczułam momentalny skurcz. Kiedy zniknął Harry wyciągnął palca i oblizał go.
-Uwielbiam jak smakujesz. Jesteś taka słodka.
Uśmiechnął się zresztą tak jak ja, pocałował mój nos i poszedł do łazienki. Jeszcze przez chwilę mój oddech nie mógł się uspokoić, a moje serce biło tak mocno jakby miało wyrwać się z piersi. Moja klatka piersiowa unosiła się i opadała z dużą prędkością. Podniosłam swój tułów z łóżka i usiadłam na jego krawędzi. Chwilę patrzyłam na lustro i swoje ciało. Znowu go nienawidziłam. Znowu miało jakieś fałdki, siniaki, rany czy naczynka. Dzięki niemu choć na chwilę o tym zapominam. On potrafi sprawić tak, żebym nie myślała o tym wszystkim. Sięgnęłam po swój telefon na którym było dużo wiadomości. Niektóre od taty, że urodziła się Rose, niektóre od osób z klasy dlaczego nie chodzę do szkoły, a jeden mnie zastanawiał był on od Nialla.
Horan: Proszę przygotuj go jakoś na to, że ja też tam będę. Dzisiaj właśnie mam oświadczyć się Gemmie. Chce żeby miała wspaniałe życie. Rozumiesz? A jeśli on mnie zabije, to nie będzie ojca dziecka. Proszę Dominice liczę na ciebie.
Dominice: Dobrze Niall. On już raczej wie, że będziesz ale nie to teraz jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, że musisz mu pokazać jak cholernie ci na niej zależy. Żeby zobaczył, że nie zrobiłeś jej tylko dziecka, a później ją tak po prostu zostawisz.On tylko tego się tak naprawdę obawia. Nigdy nie powiedział tego na głos, ale wiem, że o to mu tylko chodzi.
Podniosłam bieliznę i założyłam na siebie. Otwarłam szafę i wyciągnęłam najpierw swoją sukienkę, która była do pasa z białej koronki, a w dół była różowa i biały żakiet. Później wyciągnęłam koszulę i marynarkę Harry'ego, w której będzie wyglądał nieziemsko. Założyłam ją i otworzyłam szafkę z butami, wyciągnęłam z nich swoje nowo kupione, jasno-różowe obcasy. Stanęłam przed lustrem, wzięłam tusz do rzęs i zaczęłam je malować.
-Po co to robisz?
Spojrzał na mnie gdy zakładał czarne rurki (jest w nich zawsze, ale można powiedzieć pasują do koszuli i marynarki).
-Bo chce być piękna?
Zrobiłam śmieszną minę kiedy spotkałam jego wzrok w lustrze. Uśmiechnął się, spojrzał w dół i pokręcił głową. Właśnie nakładałam błyszczyk kiedy podszedł do mnie i objął w talii opierając głowę na moim barku. Przebiegłam dłonią po jego jeszcze delikatnie zwilżonych włosach.
-Jesteś piękna kochanie. Nie potrzebne ci są te wszystkie kosmetyki.
-Takie głupie gadanie. Tobie potrzebne są papierosy, narkotyki i alkohol. A mnie potrzebne są moje kosmetyki.
Przez chwilę panowała cisza, aż w końcu ją przerwał.
-Tak naprawdę chciałbym mieć dzieci kotku.
Czułam jak kąciki moich ust się podnoszą, a ciepło płynie w kierunku mojej głowy. Myślałam, że dostałam gorączki, ale to było tylko szczęście. Złapałam jego dłonie, które były splecione na moim brzuchu.
-Kiedyś będziesz panią Styles, a nasze dzieci będą tak piękne jak ty.
-Chciałabym żeby nasza córka nazywała się Nina.
-Bardzo ładne imię kochanie, a nasz syn? Może Jake?
-Boże to kojarzy mi się tylko z Jakiem Bassem.
Zaśmiałam się i zakryłam twarz dłońmi. Tak naprawdę chciałam go troszkę po wkurzać.
-Tym, z tych pornosów gejowskich?
Przytaknęłam i zaczęłam się śmiać.
-Co ty oglądałaś je?
-Czasem. Wiesz, on jest cholernie seksowny. Cudownie wygląda nago, a jego tatuaże są perfekcyjne. Szkoda, że jest gejem z miłą chęcią poznałabym go.
-Musisz mi koniecznie kiedyś pokazać go w akcji.
Odwróciłam się w jego stronę i zobaczyłam w jego oczach smutek.
-Ale i tak ciebie tylko kocham.
Złapałam jego twarz w dłonie i ucałowałam jego malinowe usta.
Harry Pov
Wszedłem do łazienki i słyszałem jak wstaje z łóżka. Wziąłem szybki prysznic i umyłem włosy. Gdy wyszedłem zobaczyłem jak maluje sobie rzęsy. Pokręciłem głową i sięgnąłem po moje czarne rurki leżące na łóżku.
-Po co to robisz?
Spojrzałem na nią, kiedy zakładałem pierwszą nogawkę moich ulubionych rurek, które są ze mną zawsze.
-Bo chce być piękna?
No teraz kurwa, to dopierdoliłaś.
Jesteś piękna i na zawsze będziesz.
Nie potrzebne są ci te wszystkie podkłady, szminki, tusze ani nic w tym rodzaju.
Twoja uroda jest piękna.
Jesteś inna niż wszystkie dziewczyny.
Twoje ciemne włosy są cudowne.
Oczy są wielką tajemnicą. Są i zielone i niebieskie.
A za to właśnie cię kocham.
Za to, że jesteś inna niż wszystkie.
Zrobiła głupią minę, kiedy nasze oczy ponownie spotkały się w lustrze. Uśmiechnąłem się, spojrzałem w dół na swoje stopy i pokręciłem głową. Założyłem na siebie koszulę i marynarkę. Kiedy byłem już gotowy do wyjścia podszedłem do niej i objąłem ją w tali zaplatając dłonie na jej brzuchu. Położyłem brodę na jej barku i uważnie patrzyłem na każdy jej ruch. Właśnie nakładała błyszczyk. Ej, kurcze jest jakaś wyższa. Lubię gdy jest mała, bo wtedy wydaje się jeszcze bardziej słodsza niż normalnie.
-Jesteś piękna kochanie. Nie potrzebne ci są te wszystkie kosmetyki.
-Takie głupie gadanie. Tobie potrzebne są papierosy, narkotyki i alkohol. A mnie potrzebne są moje kosmetyki.
Nie wiedziałem co odpowiedzieć, tak żebym to wygrał. Więc jak zwykle zbiegłem z tematu i zacząłem nowy.
-Tak naprawdę chciałbym mieć dzieci kotku.
Strasznie denerwowałem się gdy to mówiłem, ale byłem tego pewien. W jej oczach nagle pojawił się blask, a kąciki ust podnosiły się. Czułem jak moje serce tak cholernie mocno wali, jakby miało zaraz wypaść. Delikatnie ułożyła swoje dłonie na moich i spojrzała w górę.
-Kiedyś będziesz panią Styles, a nasze dzieci będą takie piękne jak ty.
-Chciałabym żeby nasza córka nazywała się Nina.
-Bardzo ładne imię kochanie, a nasz syn? Może Jake?
Sam nie wiedziałem dlaczego akurat to imię. Ale obiło mi się kilka razy o uszy. Był taki jeden Jake Bass, gra chyba w gejowskich pornosach i kilka osób mi o nim wspominało. Jest on kumplem Liama, więc stąd go kojarzę. Nawet wydaje mi się, że kilka razy spotkaliśmy się na jakiejś imprezie. Nie to, że chce żeby nasz dziecko było gejem, absolutnie nie. Ma być w przyszłości taki jak tatuś. No może, troszkę bardziej rozgarnięty. Ale Jake to naprawdę bardzo ładne imię. Mam nadzieję, że Dominice go nie zna.-Boże, to kojarzy mi się tylko z Jakiem Bassem.
Jednak kurwa zna, co mnie napadło z tym imieniem Jake. Zakryła twarz dłońmi jakby się czegoś wstydziła, ale czego? Chciałem kontynuować rozmowę, może więcej się dowiem o mojej ukochanej.
-Tym, z tych pornosów gejowskich?
Przytaknęła i zaczęła się śmiać pokazując rządek swoich białych, trzeba przyznać troszkę nierównych, zębów ale i tak były piękne. Nie każdy musi mieć perfekcyjny zgryz, ja też nie mam.
-Co ty oglądałaś je?
-Czasem. Wiesz, on jest cholernie seksowny. Cudownie wygląda nago, a jego tatuaże są perfekcyjne. Szkoda, że jest gejem z miłą chęcią poznałabym go.
Wiedziałem o co jej chodzi. Chciała mnie wkurwić. Tak. Udało jej się to. O cholera udało się. Jestem o nią zazdrosny. Pierwszy raz jestem o kogoś tak chorobliwie zazdrosny. Przecież dobrze wiem, że jak ktoś jest gejem to kobiety mu się nie podobają. No chyba, że jest bi. Musiałem zachować zimną krew i udawać, że nie jestem smutny.
-Musisz mi koniecznie kiedyś pokazać go w akcji.
Odwróciła się w moją stronę i zauważyła to. Zauważyła smutek na moich zielonych tęczówkach.
-Ale i tak ciebie tylko kocham.
Złapała moją twarz w swoje drobne dłonie i pocałowała moje usta. Uśmiechnąłem się i oblizałem swoje wargi.
-Pięknie razem wyglądamy.
Zaśmiałem się i złapałem jej dłoń. Uśmiechnęła się i zaczęła się czerwienić. Wyglądała tak słodko, jak mała dziewczynka. Kochałem ją taką. Chwyciła torebkę i wyszliśmy z pokoju hotelowego. W windzie nie odezwała się do mnie ani razu, ale cały czas trzymała moją dłoń. Wsiedliśmy w wcześniej wynajęty samochód.
-Jest taki jak twój.
Uśmiechnęła się kiedy obydwoje byliśmy już w środku.
-Nie kochanie, bo w tym nie robiliśmy jeszcze żadnych głupot.
Dominice Pov
-Jest tak jak twój.
Powiedziałam kiedy siedzieliśmy we wnętrzu samochodu.
-Nie kochanie, bo w tym nie robiliśmy jeszcze żadnych głupot.
Zaśmiał się i przebiegł dłonią po ciemnych, grubych lokach. Myślałam, że zaraz zacznę chichotać, albo dostanę jakiegoś napadu śmiechu. On naprawdę był strasznie fajny i teraz uświadomiłam sobie co bym straciła gdybym nie pozwoliła mu ze mną porozmawiać. Teraz był moim chłopakiem. Nie, nie był narzeczonym. Tak, oświadczył mi się, ale to nie było na poważnie. Wtedy ponosiły nas emocje przed moją operacją. Myślę, że jeszcze będzie taki dzień kiedy oświadczy mi się tak naprawdę. Kocham go. Naprawdę go kocham i nie boje się mówić tego na głos. Bardziej boje się tego, że będzie wstydził się powiedzieć mi to przy jego przyjaciołach. Nie, nie chodzi mi o tych najbliższych typu Zayn, Liam, Louis czy dziewczyny, chodzi o tych dalszych. Stanęliśmy przed włoską restauracją. Nie wiedziałam czy cokolwiek będę jeść. Harry wysiadł jako pierwszy z samochodu i otworzył moje drzwi.
-No, no jaki gentelmen z ciebie.
Zaśmiałam się i złapałam jego dłoń aby wysiąść. Przewrócił oczami, zamknął drzwi i klepnął mój tyłek. Kiedy to robił wciągnął powietrze do siebie.
-Jesteś taka seksowna.
Wyszeptał do mojego ucha i złapał moją dłoń.
Naprawdę Harry?
Znowu musiałeś mnie zawstydzić.
Nienawidzę cię.
Jesteś głupi.
Ale i tak cię kocham.
Gdy byliśmy już w środku znaleźliśmy stolik przy którym już wszyscy siedzieli. Mówiąc nieskromnie byliśmy chyba najlepiej ubraną parą.
Jego uścisk zacisnął się na mojej dłoni, kiedy oboje spojrzeliśmy na Gemmę z brzuchem i Nialla siedzącego obok.
-Pamiętasz go jeszcze Jay?
Zapytała Anne kiedy usiedliśmy przy stole. Ja siedziałam obok Eleanor, a Harry obok Gemmy.
-Tak mamusiu. To jest Harry. I przez niego wyjechaliśmy do Australii.
Szczerze, chłopczyk nie był podobny do nikogo z tej rodziny, ale był słodki. Był jak Harry. Tylko markowe ciuchy i tak dalej.
-A to jest Dominice, dziewczyna twojego brata.
Spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Jego policzki były czerwone, ale to chyba dlatego że było gorąco w środku. Miałam na sobie żakiet, ale przecież nie mogłam ściągnąć, ponieważ wszyscy zobaczyliby moje rany. Wzięłam menu do rąk i zaczęłam przeglądać.
-Na co się zdecydowałaś?
Wyszeptała Eleanor, zasłaniając się swoją kartą dań.
-A ty?
-Ja chyba wezmę Tagliatellę z pastą z trufli, pieczarkami i suszonymi pomidorami. I do picia Martini Extra Dry.
-To ja Tagliatellę w pikantnym sosie pomidorowo-paprykowym z cielęciną i szynką speck. A do picia Martini Royal Bianco.
-Co znowu alkohol?
Harry chyba usłyszał co mówiłam do El. Odwróciłam się w jego stronę i zrobiłam minę typu 'odpierdol się kurwa, są urodziny twojego ojczyma'. Zrobił sztuczny uśmiech i powrócił do swojej karty. Gdy już wszyscy złożyli swoje zamówienia, Harry złapał mnie za rękę i wyprowadził na balkon. Wyciągnął paczkę papierosów ze spodni i podpalił jednego.
-Dlaczego znowu pijesz? Nie wystarczyło ci to w samolocie.
-Harry, proszę cię. Przecież wiesz jak cię kocham. Też cię już prosiłam żebyś nie palił ale mnie nie słuchasz.
Podeszłam do niego i owinęłam ręce wokół jego szyi. Kilka razy wydmuchiwał dym w moje usta i śmiał się. Nie rozumiem go, nie pozwala mi palić, ale jednak robi tak żebym poczuła jego papierosa. Jest czasem jakiś dziwny. Pocałowałam go kilka razy. Kiedy obdarowywał moją szyję swoimi pocałunkami zobaczyłam stojącego Nialla, Jay'a i Gemmę. Szybko odsunęłam się od Harrego i pierwszy raz poczułam się niezręcznie. Poprawiłam swoje włosy i stanęłam obok niego.
-Harry posłuchaj. Bierzemy ślub z Gemmą jak dziecko się urodzi.
Głos Nialla przeszył moją głowę i dalej nie mogło to do mnie dojść. Moje źrenice rozszerzyły się na maksa.
-Ale..ale. jak to. Kurwa.. co wy zrobiliście.
Głos Harryego załamywał się z każdym słowem. Naprawdę był tym cholernie dobity, ale nie mogłam nic poradzić. Gemma i Niall są razem szczęśliwi więc nie można im tego zabronić.
-Co to znaczy 'kurwa'
Jay zapytał się swojej starszej siostry.
-Takie brzydkie słowo, twój braciszek często go używa.
Odpowiedziałam i uśmiechnęłam się patrząc na niego. Na twarzy chłopczyka także pojawił się delikatny uśmiech, a jego zielone oczy zrobiły się jasno zielone. Był naprawdę cholernie słodki. Chciałabym żeby nasze dziecko było takie śliczne. Wstyd się do tego przyznać, ale zakochałam się w nim. Zakochałam się w pięcioletnim dzieciaku. No, ale z drugiej strony co się dziwić, jest tak piękny jak jego brat. Jay podszedł do mnie i przywarł do moich nóg.
-Weź mnie na rączki.
Powiedział uśmiechając się. Wyciągnął swoje ręce w moją stronę i delikatnie odpychał się od ziemi. Delikatnie kucnęłam i wzięłam go pod pachy. Jay położył głowę na moim barku i przytulił się.
-Jesteś ciepła i ładnie pachniesz.
Powiedział odgarniając moje włosy, które mu przeszkadzały.
-Ale stary,ona jest tylko moja.
Harry nachylił się nad nim i wyszeptał mu do ucha. Wszyscy powróciliśmy na nasze miejsca, gdzie czekały na nas już wszystkie posiłki.
___________________________________
Cześć, tutaj Adminka Sonia. Chciałabym wam tylko powiedzieć, że cieszę się z tylu czytelników, ale zastanawia mnie jedno. Na jeden post przypada ponad pięćdziesiąt wejść. Naprawdę chciałabym żeby każdy czytający zostawił po sobie chociaż jeden komentarz przy poście, a wtedy naprawdę byłabym szczęśliwa. Miło by też było gdyby ktoś kto ma konto na google+ lub bloggerze zaobserwował tego bloga. Oczywiście do niczego was nie zmuszam, ale wtedy miałabym większą motywację do pisania tego bloga. Naprawdę się staram, chociaż czasem naprawdę jest mi ciężko. Mam nadzieję że zastanowicie się nad tym przypisem.
Lots of love
x.x
Super Dawaj nexta
OdpowiedzUsuńNo, więc.. blog jest zajebiaszczy. :33
OdpowiedzUsuńSuper. Uwielbiam twojego bloga. Jestem ciekawa co będzie dalej i czekam na nexta. ^^ ^^
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :)) w sumie jak całe opowiadanie *___* trzymaj tak dalej xx
OdpowiedzUsuńRozdział po prostu SUPER!!!!! czekamy na next!!! i zapraszamy do nas
OdpowiedzUsuńCudowne , piękne <3 Najlepszy blog :33
OdpowiedzUsuń